Konsepkt zajęć języka polskiego „Latarnik” Henryk Sienkiewicz
Klasa II gimnazjum
Temat: Skawiński – bohater noweli „Latarnik”. Czy ma swojego odpowiednika w rzeczywistości? (H. Sienkiewicz „Latarnik”).
Cele lekcji:
Uczeń:
– zna i rozumie treść utworu,
– poznaje fakty biograficzne pisarza, porównuje je do treści fabuły noweli,
– umiejętnie wyjaśnia genezę utworu,
– korzysta z tekstu formułując poprawne wnioski i refleksje dotyczące treści lektury,
– konstruuje dłuższe wypowiedzi na temat przeczytanej noweli,
– zna i rozumie pojęcie patriotyzmu,
– umiejętnie opisuje głównego bohatera oraz postaci drugoplanowe.
Metody pracy:
– dyskusja, rozmowa nakierowana,
– burza mózgów,
– praca z tekstem
Środki dydaktyczne:
– egzemplarz noweli H. Sienkiewicza „Latarnik”,
– Słownik języka polskiego,
– mapka podróży H. Sienkiewicza,
– notatki prasowe: „The New York Times” z 23.11.1876 r.: „Śmierć pracownika aptecznego, Zagadkowe otrucie znalezionego w łóżku farmaceuty, który chciał wrócić do Polski”, J. Horain: „Listy z Kalifonii XIX”, „Gazeta Polska”, 1877, nr 32.
Przebieg lekcji:
- Czynności organizacyjne. Sprawdzenie listy obecności oraz pracy domowej z poprzedniej lekcji.
- Wprowadzenie: Nauczyciel przypomina uczniom życiorys oraz twórczość pisarza, autora noweli „Latarnik”. Opowieść nauczyciela uzupełniania jest pracą z mapą – nauczyciel wskazuje uczniom na mapie poszczególne miejsca, ważne w życiorysie, w podróży Sienkiewicza.
- Wspólne określenie miejsca akcji i wydarzeń w omawianej noweli.
- Nauczyciel rozdaje uczniom kserokopie artykułów i notatek prasowych. Wybrani lub chętni uczniowie odczytują je na głos w kolejności: „The New York Times” z 23 XI 1876, J. Horain, Listy z Kalifornii XIX, „Gazeta Polska”, 1877, nr 32:
„The New York Times” z 23 XI 1876:
„Śmierć pracownika aptecznego. Zagadkowe otrucie znalezionego w łóżku farmaceuty, który chciał wrócić do Polski”
John Biggio, pracownik apteki drą R. B. Wilsona, ul. Leoparda nr 166 1/2, przyszedłszy do sklepu wczoraj rano. by zastąpić swego kolegę, Mieczysława Siellawę, zdziwił się, że sklep nie został otwarty, choć było daleko później od zwykłej godziny otwarcia. Wiedząc, że Siellawa sypiał w pokoju na tyle sklepu, Biggio wszedł do korytarza i głośno zapukał do drzwi, lecz nie otrzymał odpowiedzi. Zajrzał więc w okno od podwórza i zrozumiał przyczynę milczenia pracownika. Siellawa leżał w łóżku martwy. Biggio natychmiast zawiadomił właściciela, który od razu otworzył sklep, zbadał zwłoki zmarłego, lecz nie znalazł niczego, co wyjaśniałoby przyczynę śmierci. Sędzia śledczy Wollman zlecił zbadanie pośmiertne swemu zastępcy, który orzekł, że zgon nastąpił niewątpliwie wskutek otrucia kwasem pruskim. Nic nie wskazywało na samobójstwo. Siellawa pochodził z Polski, miał lat 38. posiadał dobre wykształcenie i mówił kilku językami. Przybył on do Ameryki przed około 15 laty i w październiku 1872 otrzymał od zarządu aptek w Nowym Jorku świadectwo jako farmaceuta-asystent. Pracę u dr. Wilsona dostał w kwietniu 1875 i od tej chwili miał stanowisko kierownika sklepu przy ul. Leoparda. List w języku polskim, przytoczony niżej, widocznie przeznaczony dla przyjaciela, znaleziono w kieszeni zmarłego.
New York 23 listopada
Drogi Antoni,
Dużo czasu upłynęło od chwili, gdy otrzymałem Twój list. Pisząc obecny będę czekał odpowiedzi wyjaśniającej, jak stoją sprawy. Pracuję w aptece i chciałbym wiedzieć, czy nie wiodłoby mi się lepiej z Tobą. Tutaj nie mam żadnych szans. Krótko mówiąc, donieś mi, jak Ci się powodzi i czy Twoje sprawy układają się dobrze. Ja chcia-tbym wrócić do własnego kraju i tam skończyć swoje dni. Posyłam Ci swój adres.
- Siellawa
Dr Wilson zawiadomił wczoraj sędziego, że Siellawa zażywał morfinę i że wziął przypadkiem nadmierną dozę we wtorek wieczorem.
Tekst wg: J. Krzyżanowski, O Latarniku, |w:] Pokłosie Sienkiewiczowskie, Warszawa 1973, s. 188- 189.
- Horain, Listy z Kalifornii XIX, „Gazeta Polska”, 1877, nr 32.
Gazety nowojorskie doniosły o śmierci ziomka naszego, Siellawy, niegdyś obywatela gub. witebskiej. Poznałem go osobiście w czasie pobytu w Nowym Jorku, przeto mogę udzielić kilku szczegółów z jego życia i jeden psychologiczny. Sp. Siellawa (nie wiem, jakie miał imię chrzestne) był człowiek wysoko ukształcony, prawy i szlachetny. Miał wszakże jedną dziwną monomanię: wszędzie, gdziekolwiek przebywał, zdawało mu się. że go szpieguje, ściga i prześladuje jeden z rządów europejskich. Stąd też nigdzie nie mógł zagrzać na długo miejsca, a nawet z nikim utrzymać trwałych stosunków przyjaznych. Zdarzało się często, że po kilka miesięcy nie pokazywał się żadnemu z ziomków i zwykle nie wiedziano, gdzie mieszka. Gnany myślą, że go ścigają i prześladują, po opuszczeniu Europy (zdaje się w r. 1848) zwiedził Przylądek Dobrej Nadziei, Madagaskar, Australię, Amerykę Południową, Środkową i nareszcie Stany Zjednoczone.
Powiadał mi nieraz, że za najszczęśliwsze chwile swojego życia uważa te parę lat. które przebył na międzymorzu Panama, spełniając obowiązek strażnika latarni morskiej przed portem Colon-Aspinwall. Obowiązkiem jego było o każdej szóstej godzinie zapalać lub gasić latarnię. Mieszkał o 10 mil od brzegu, sam jeden wśród morza na samotnej skale, której przez 26 miesięcy nie opuszczał. Co dwa tygodnie przywożono mu żywność (niekiedy żywe ptastwo lub barana, gdyż w tym klimacie mięso świeże pół dnia nie da się przechować). Raz mu przysłano pakę z gazetami i książkami polskimi – i to go wygnało z samotnego raju, w którym żył najszczęśliwszy, bez Ewy i węża, jak się sam wyrażał. W liczbie przysłanych książek była powieść Zygmunta Kaczkowskiego Murdelio. Otóż w pewien mglisty dzień Siellawa tak się zaczytał przy lampie w owej powieści, że wiecznym prawem zapomniał zapalić lampę latarnianą. To zmyliło z drogi jakiś okręt i o mało nie stało się powodem rozbicia. Zaskarżono strażnika i Siellawa stracił miejsce. Odtąd znienawidził książki, a każdego, którego podejrzewał o złe względem siebie zamiary, nazywał „Murdelio”. Przysłanie zaś książek przypisywał intrydze [caratu].
W Nowym Jorku pracował po aptekach. Cierpiąc bezsenność, używał morfiny czy innego jakiegoś niebezpiecznego lekarstwa i tym się podobno otruł. Dopiero w kilka dni po jego śmierci ziomkowie dowiedzieli się o tym i pośpieszyli pochować.
Tekst wg: J. Krzyżanowski, Henryk Sienkiewicz. Kalendarz życia i twórczości, Warszawa 1956, s. 88-89.
- Nauczyciel przedstawia uczniom informacje o Polaku – Siellawie. Jest to autentyczna postać, określana jako człowiek opętany dziwną manią prześladowczą.
- Po wysłuchaniu miniwykładu nauczyciela, uczniowie próbują odpowiedzieć na pytanie: które elementy z biografii Siellawy posłużyły Sienkiewiczowi do kreacji głównego bohatera noweli „Latarnik”.
- Wnioski z poprzedniej dyskusji uczniowie wraz z nauczycielem redagują w postaci tabeli. Przykładowa tabela:
Siellawa – postać autentyczna | Skawiński – postać literacka |
– mania prześladowcza zmusza go do tułaczki po świecie: „wszędzie gdziekolwiek przebywał zdawało mu się, że go szpieguje, ściga i prześladuje jeden z rządów europejskich. Stąd też nigdzie nie mógł zagrzać na długo miejsca” | – „Wierzył, że jakaś potężna a mściwa ręka ściga go wszędzie, po wszystkich lądach i wodach (…), czyja to miała być ręka, ukazywał tajemniczo na Gwiazdę Polarną, …”; to były powstaniec, uczestnik wielu walk, emigrant, tęsknota za krajem nie pozwoliła mu nigdy osiąść na stałe, tuła się po świecie w poszukiwaniu chleba i przygód (Australia, Afryka itd.) |
– „Raz mu przysłano pakę z gazetami i książkami polskimi, zaczytał się w powieści Z. Kaczkowskiego „Murdelio” | – zaczytał się w epopei „Pan Tadeusz” |
– „zapomniał zapalić lampę – latarnię, to zmyliło z drogi jakiś okręt (…). Zaskarżono strażnika i Siellawa stracił miejsce. Odtąd znienawidził książki”, przysłanie ich przypisywał intrydze, która wygnała go ze spokojnej wyspy; ginie tragicznie | – traci pracę – „Łódź z San Geromo” rozbiła się na mieliźnie”; „Biedak stracił posadę”. Otwierały się przed nim nowe drogi tułactwa; wiatr porwał znów ten liść, by nim rzucać po lądach i morzach (…). Na nowe zaś drogi życia miał także na piersiach swoją książkę (…) – cząstkę umiłowanej ojczyzny. |
- Dalsza dyskusja porównująca postać Skawińskiego z innymi bohaterami literackimi.
Przykładowe pytania: Których bohaterów może przypominać postać Skawińskiego? Próba naprowadzenia uczniów na odpowiedzi typu: Odyseusz (powrót do ojczyzny, tułanie się po świecie), Eneasz (poszukujący własnej, nowej ojczyzny), Syzyfa („Tak samo nie poddawał się nieszczęściu. Lazł pod górę tak pracowicie, jak mrówka. Zepchnięty sto razy, rozpoczynał swoją podróż po raz setny pierwszy”).
- Podsumowanie lekcji. Próba odpowiedzi na pytanie: Dlaczego pisarz zmienił fakty i artystycznie je przetworzył? Sformułowanie notatki zwracającej uwagę na typowe losy emigranta polskiego, podkreślenie roli poezji narodowej poza granicami ojczyzny, zwłaszcza w trudnych dla Polski czasach.
Przykład notatki podsumowującej lekcję: Skawiński to symbol losu każdego w ogóle człowieka. Nowela osadzona w panamskich realiach pozwala odczytać się jako parabola – przypowieść o ludzkim losie i przeznaczeniu.
- Nauczyciel zadaje uczniom pracę domową: Skawiński jako emigrant polityczny w czasach niewoli narodowej – zredaguj charakterystykę postaci.
- Ewaluacja lekcji i ocena pracy uczniów.