Scenariusz z okazji święta mamy i taty dla przedszkoli

Scenariusz z okazji święta mamy i taty dla przedszkoli

SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA NA DZIEŃ MAMY I TATY

Wejście dzieci przy piosence pt. „Niespodzianka”

  1. Powitanie

Chociaż jestem mała, pani mnie wybrała,

Abym wszystkich gości, pięknie powitała.

Witam w lewo, witam w prawo

A teraz ….bijcie mi brawo.

Witajcie nam goście, witajcie nam mili
Bardzo się cieszymy, żeście tu przybyli.
Dzisiaj obchodzimy Dzień Mamy i Taty
Będzie przedstawienie, życzenia i kwiaty. 

Z okazji Święta Mamy, z okazji Święta Taty

Zrobimy dla Was teatr, bo bardzo Was kochamy.

Zrobimy tu kurtynę i będzie jak w teatrze,

Będziemy grać i śpiewać, a Wy będziecie patrzeć.

Mamusiu, tatusiu –

dziś dla Was w aktorów się zamienimy

i piękne scenki tu przedstawimy.

 

 

Układ taneczny do piosenki „Walczyk szczęśliwych dzieci”

 

Narrator

A teraz drodzy widzowie, mam zaszczyt zaprosić Was

na mrożący krew w żyłach spektakl,

podtytułem: o „Przebiegłym Zielonym Kapturku i biednym wilku”.

 

(Wchodzi Zielony Kapturek. Dzwoni telefon komórkowy. Dziewczynka odbiera:)

 

KAPTUREK:

Tak! Mama? Tak mamo, to ja! Co, babcia chora? Rozumiem, nie możesz się urwać z pracy. Tak mamo! Oczywiście, że pójdę! Zaraz pobiegnę do kochanej babuni. Zrobię zakupy. Oczywiście, że jej zaniosę. Mamo, przecież jestem już duża. Wiem, że nie wolno rozmawiać z obcymi! Powtarzasz mi to za każdym razem. Kogo? Wilka? Mamo! Bądź spokojna, będę wystrzegała się wilka. Kończę już, bo tam babcia czeka! Pa, do zobaczenia wieczorem! Pa!

(Kapturek schodzi ze sceny, a przybiega wilk.)

 

WILK

Czy ja dobrze słyszałem? Ta młoda osóbka wybiera się do lasu! A właśnie rozglądałem się za jakiś pysznym kąskiem. Wybiegnę jej na spotkanie.

 

(Na scenę z jednej strony wchodzi Kapturek, a z drugiej wilk)

 

 

 

WILK

Witam cię Czerwony, hm Zielony Kapturku!

 

KAPTUREK

A to ty wilku. Zmarniałeś, zbiedniałeś.

WILK

To się zmieni, chwilowo byłem na diecie. A dokąd to panieneczko?

 

KAPTUREK

Do babci, jak zwykle.

 

WILK

Babcia pewnie chora i czeka od rana, kiedy do niej przyjdzie wnuczka kochana

 

KAPTUREK

Dokładnie tak. Spieszę się i nie mam czasu z tobą rozmawiać. Pa!

(Kapturek śpiewając „Szła dzieweczka do laseczka….. schodzi ze sceny.)

 

WILK

Biegnę na skróty! Mam chrapkę na babkę i na wnuczkę. Gdy w brzuchu burczy, dostaje skurczy! Taki ze mnie wilk!

 

(Czai się między drzewami. Mówi do widowni!)

 

WILK

Cóż to za zbiegowisko! Pogotowie zabiera babcię. E, mam pecha! Chociaż właściwie…. dobrze się składa. Pusta chatka, a zaraz przyjdzie Dzieweczka!

(Nakłada czepek babuni.)

Włożę czepek staruszki na głowę. O, jest, proszę, gotowe. Teraz hops, pod pierzynę do łóżka! O lusterko… Wykapana babunia staruszka….

 

KAPTUREK:

O już chatka babuni. (Puka)

WILK:

Kto tam?

KAPTUREK:

To ja, Zielony Kapturek,
borem lasem przybiegłam tu sama,
z lekarstwami przysyła mnie mama.

WILK:

Wejdź kochanie.
Chodź Kapturku przywitaj się ze mną

KAPTUREK:

Babciu taki dziwny masz głos…
Dlaczego mówisz przez nos?

WILK:

Jesteś głupia ugryzła mnie osa. A zresztą nie wtrącaj się do mojego nosa!

KAPTUREK:

Babciu , a dlaczego masz takie duże uszy?

WILK:

Żeby cię lepiej słyszeć.

KAPTUREK:

Babciu, dlaczego masz takie duże oczy?

WILK:

Żeby cię lepiej widzieć, Zielony Kapturku!

KAPTUREK:

Ale, babciu, dlaczego masz takie duże uszy?

WILK:

Żeby cię lepiej słyszeć wnusiu kochana…

KAPTUREK:

Ależ, babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy?

WILK:

Już ci mówiłem, tfu, mówiłam Zielony Kapturku.
Pytaj o zęby Zielony Kapturku!

KAPTUREK:

Babciu, ale dlaczego masz takie duże oczy?

WILK:

Zielony Kapturku, pytaj o moje zęby…

KAPTUREK:

Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?

WILK:

Pytaj o moje zęby, pytaj o moje zęby, o zęby masz pytać, rozumiesz?

KAPTUREK:

Dobrze… Babciu, dlaczego masz taaaakie duuuuże ….uszy?

WILK:

(Zatyka sobie uszy, wyskakuje z łóżka i ucieka wyjąc żałośnie do lasu. Za nim biegnie Zielony Kapturek i zadaje ciągle te same pytania…)
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

KAPTUREK: Babciuuuu, dlaczego masz takie duże oczy….??????
Babciu, dlaczego masz takie duuuże uszy???????
Babciuuuuuu………..

 

Narrator

Wilk w las dał nurka , a Zielony Kapturek uniknął losu Czerwonego Kapturka.

Układ taneczny do piosenki „Wianek”

Zapraszam na scenkę pt. „Dwie mamy”


Narrator: Czy słoneczko, czy wiaterek Chodzą mamy na spacerek
(z przeciwnych stron sali wchodzą dwie dziewczynki z wózkami)

Mama I:Dzień dobry. Jak tam córeczka ?
Mama II: Dziękuję. Jest bardzo grzeczna.
Mamy: (razem kiwają głowami) Aha, aha, aha!(Odchodzą z wózkami w przeciwne strony)
Narrator: Wózki mi się podobały. Lecz te mamy takie małe…?
(Mamy wpadają na siebie po raz drugi)
Mama II: Jak synek ?
Mama I: Jak córeczka ?
Mama II: Wypiła butle mleczka.
Mama I: Co ? Jedną? A mój dwie! I jeszcze kaszkę zje!
I kaszkę i kotlety, bo bardzo ma apetyt!
(Mamy odchodzą)
Narrator: Oj to już zupełnie źle. Czy niemowlak tyle zje?
(Mamy wpadają na siebie po raz trzeci)
Mama II: Co z synkiem ? Jakie wieści?
Mama I: Już w wózku się nie mieści! O mamę ciągle pyta!
Mama II: A moja książki czyta!!!
Mama I: Akurat! Tra la la! A mój na trąbie gra!
(Obrażone odchodzą, w przeciwnym kierunku zapominając o wózkach)
Narrator: Jak się mamy posprzeczały
To o wózkach zapomniały.
Ładna sprawa, ładna sprawa.
Mamy: ( podbiegają do wózków)
Bo to przecież jest zabawa!
A w tych wózkach zamiast dzieci,
Misie z pluszu leżą przecież!
(Wyjmują misie z wózków i pokazują publiczności)

Mamo, zapnij mi guziki!
– Mamo, wciągnij mi buciki!
– Mamo, zawiąż sznurowadło!
– Mamo, podnieś, bo coś spadło!
– Mamo, przynieś mi łyżeczkę!
– Mamo, popraw poduszeczkę!
We dnie, w nocy, wieczór, rano.
Ciągle tylko: – Pomóż mamo!

Ale dziś jest święto mamusi,

więc mamo nic robić nie musisz.

Sama wszystko zrobię w domu

Tylko mamo …trochę pomóż.

Mamusiu , tatusiu teraz dla Was zaśpiewamy.

Piosenka: „Dziś mamie pomagę”

Piosenka „Tata jest potrzebny”

Zapraszam na scenkę pt. „Mój tata”

Dziecko: 1

Ach, gdyby nie tata –

powiedz co by było?

Jak smutno wszystkim by się żyło.

Kto by gwoździe wbijał w ścianę?

Kto żelazko by naprawił?

Kto by pokój wymalował?

I kto meble by przestawił?

Dziecko:2

Mój tata wczoraj obiadek nam zrobił:

Makaron – guma i kości z drobiu.

Wszystko sosikiem smacznym polane

troszeczkę tylko poprzypalane…

Tato wyciągnął wnioski praktyczne,

że te obiady są dietetyczne.

 

Dziecko: 3

Mój ciągle siedzi przy samochodzie.

Z garażu prawie już nie wychodzi.

Samochód czyści, sprząta, wygładza.

Ale na zewnątrz nie wyprowadza.

Mama obiady nosi, kolacje

I ciągle krzyczy: “Skończ reperacje!

 

Dziecko:1

I co, skutkuje? Wraca do domu?

 

Dziecko:3

Owszem, lecz hm… Nie mów nikomu!

Już za 5 minut siedzi w piwnicy.

Motocykl składa tam w tajemnicy.

 

Dziecko: 4

Mój ciągle siedzi przed telewizorem

rano, w południe, w nocy, wieczorem…

 

Dziecko:1

To nie pracuje chyba?

O, rany!

 

Dziecko:4

Owszem, pracuje, ale na zmiany.

Wszystko ogląda, wszystko jak leci.

Czy dla dorosłych, czy też dla dzieci.

 

Dziecko:5

Twój telewizję ciągle ogląda,

a mój w lusterku się wciąż przegląda!

Ciągle krawaty sobie kupuje,

bo ten źle leży, ten nie pasuje,

Mama już ręce swe załamuje, a tato dalej nowe kupuje.

 

Dziecko:6

Co tam krawaty! Co tam krawaty!

Gorzej, gdy nie ma wciąż w domu taty.

Bo, gdy mojemu wolne się zdarzy,

zaraz z wędeczką jest już na plaży.

Czy słońce praży, czy deszczyk kapie,

stoi tak długo, aż rybkę złapie.

 

Dziecko: 7

Mój tatuś ukochany

też jest w rybkach zakochany.

Lecz nie biega on nad rzeczkę,

bo sprytniejszy jest troszeczkę.

On w akwarium je hoduje!

I na moment ich nie odstępuje.

 

Dziecko:8

A mój bez przerwy powiada “zaraz”

Zaraz posprzątam, zaraz położę,

zaraz wyniosę, zaraz ułożę,

zaraz odkurzę z chęcią mieszkanie,

i zaraz zrobię córciom śniadanie…

Od tego zaraz mama jest chora

i zaraz musi iść do doktora.

Tata nerwowo wtedy się krząta

i migiem wszystko wkoło posprząta.

 

Dziecko:1

To były tylko żarty niewinne!

Nasze rodzinki są całkiem inne!

Nasz tatuś prawie jest wymarzony.

Dobry dla dzieci, dobry dla żony.

A że wad troszkę na karku dźwiga,

to rzecz normalna jest przecież chyba.

Piosenka. „Tato,tato”

Wiersz „Wesoła rodzinka”
My rodzinkę dobrą mamy, zawsze razem się trzymamy.
I choć czasem czas nas goni, my jak palce jednej dłoni.
Mama zawsze kocha czule, ja do mamy się przytulę.
Tata kocha, lecz inaczej, uspokaja, kiedy płaczę.
Gdy napsocę i nabroję siadam w kącie, bo się boję.
Tata skarci, pożałuje a mamusia pocałuje

Piosenka „Rodzinka”

Mama to skarb największy na świecie,
większego skarbu już nie znajdziecie.
Jest zawsze ze mną, wszystko zrozumie
i kołysankę zaśpiewać też umie.
Kochana mamo tak cię szanuję,
za twoją dobroć bardzo dziękuję.
W dniu twego święta kłaniam się nisko,
przytulę mocno, chcę być tak blisko.

Drogi tatusiu – najlepszy na świecie, 
który mnie kochasz w zimie i w lecie, 
jesienią, wiosną w ogromnej trosce 
w szczęśliwym domu – jak w raju rosnę.

Za Twoją dobroć dzisiaj dziękuję,

zdrowia i dużo szczęścia winszuje. 

Bezpiecznej szosy, spełnienia marzeń, 
pięknych urlopów i zawsze razem! 

Mówią wszyscy

Kochana mamo. Kochany tato.
Bardzo kochamy, Was głównie za to,
Że zawsze o nas ogromnie dbacie
I nas na pewno bardzo kochacie.

Piosenka; „Hymn dla mamy i taty”

Indywidualne składanie życzeń przez dzieci, wręczenie prezentów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here