Przedsatwienie na zakończenie roku szkolnego scenariusz

Przedsatwienie na zakończenie roku szkolnego scenariusz

PRZEDSTAWIENIE NA KONIEC ROKU SZKOLNEGO

(Wychodzą dzieci z jednej grupy i ustawiają się w półkolu. Maciek i Agatka na końcach półkola)

♫ kołysanka „Idzie niebo ciemną nocką”

(Po piosence dzieci wychodzą za kurtynę w dwóch rzędach od środka, zostaje Maciek i Agatka.)

• dialog – wprowadzenie ( Brat-Maciek i Siostra-Agatka)
(Agatka i Maciek „leżą w łóżkach”)
Zza kotary: Dobranoc, dzieci.
Dzieci: Dobranoc, Mamo.
Po chwili…
Agatka: Maćku, widziałeś jak dziś pięknie wygląda niebo. Tyle gwiazd!
Maciek: Aha. Jedna to nawet do mnie mruga.
Agatka: Prawym czy lewym okiem.
Maciek: Ojej, przecież tak się mówi.
Agatka: Żartowałam. Nie gniewaj się. (chwila ciszy) Maćku?
Maciek: Słucham?
Agatka: Chciałbyś kiedyś polecieć w kosmos?
Maciek: Pewnie! Zaprosilibyśmy naszych przyjaciół i przeszli się po mlecznej drodze.
Agatka: Głuptasie! Mleczna Droga to galaktyka.
Maciek: Cokolwiek to jest, chciałbym zobaczyć na własne oczy.
Agatka: Mielibyśmy duży statek kosmiczny, a w nim zapasy na długą podróż…
Maciek: Całą szafę słodyczy, dwie szafy napojów gazowanych, trzy szafy gier
komputerowych…
Agatka: I co jeszcze?
Maciek: Aha, nabrałem Cię! Teraz to ja żartowałem.
Agatka: Myślisz, że tam ktoś mieszka?
Maciek: W kosmosie?
Agatka(z przekąsem): Nie, pod Twoim łóżkiem. Jasne, że w kosmosie.
Maciek: Nie wiem, ale myślę, że możemy to sprawdzić.
(Wychodzą dzieci zza kotary i razem z Maćkiem i Agatką ustawiają się do piosenki o rakiecie)

♫ piosenka „Leć, rakieto”

(Po piosence można zmienić ustawienie do kołysanki)

Maciek: Popatrz, Agatko, pierwszy przystanek – Planeta Kuchenna.

♫ piosenka „Kołysanka kuchenna” (po piosence dzieci schodzą ze sceny)

• scena Planeta Kuchenna („Patelnia”, „Waza”)
(na scenę wychodzi Waza, siada i „czyści się” szmatką. Następnie pojawia się Patelnia)
Waza: Wiesz, martwię się o naszych trzech podróżników.
Patel.: Chodzi Ci o Krągłe Jajeczko, Chrupką Bułeczkę i Kawę z Mleczkiem? Dzwonili rano.
Postanowili koniecznie zrobić jakiś dobry uczynek przed kolejną podróżą, więc pewnie
dzisiaj nie wrócą.
Waza: No tak, ich pomysły nie zawsze wychodzą na zdrowie. Jak zakalec naszej cioci.
Patel.: Swoją drogą zastanawiam się, jak to możliwe – Ciocia-Kuchenka a nie potrafi nic upiec.
Waza: Nasi goście zastanawiali się, jak w ogóle możliwe jest życie na naszej planecie,
pamiętasz?
Patel.: Tak, Ziemianie… Jeden to nawet wpadł Ci w oko, co?
Waza: Nie zmieściłby się!
Patel.: Nie bierz tego tak dosłownie. To takie powiedzenie z ich planety. Chciałam powie-
dzieć, że Ci się spodobał.
Waza: No coś Ty!
Patel.: Aha, to ciekawe dlaczego tak się pucujesz?
Waza: Przygotowuję się do podróży.
Patel.: Przecież lecimy dopiero za tydzień!
Waza: Więc będę gotowa wcześniej!
Patel.: Tak naprawdę, to ja też już nie mogę się doczekać. Miłe istoty, ci Ziemianie, prawda?
I fajnie, że nas zaprosili do siebie, na swoją planetę.
Waza: Więcej niż fajnie, to wspaniale!
Patel.: No dobrze, Ty jesteś gotowa, to teraz pomóż mi się spakować.
Waza: (z przekąsem): Przecież lecimy dopiero za tydzień!
Patel.: Nie marudź. Chodź!
(Dziewczynki – Waza i Patelnia – schodzą ze sceny, a następnie wychodzą zza kotar z pozostałymi dziewczynkami i z rekwizytami do tańca (np. w fartuszkach kuchennych i z łyżkami drewnianymi w rękach))

♫piosenka i taniec „W wielkim garnku”

• scena Planeta Mechaniczna (Wynalazca, Pomocnik, trzech Kosmitów, z boku sceny walizka)
Wynalazca: I co my zrobimy?
Pomocnik: Jak to co! Pomoc wezwiemy.
Wynal.: Twoja pomysłowość mnie rozbraja. Zapomniałeś, że oprócz nas nikogo tu nie ma?
Pomoc.: Tak, wiem. My dwaj i maszyny, maszyny i my.
Wynal.: Myśleć, myśleć…
Pomoc.: Odkąd wszystko zmechanizowałeś, przestałem myśleć. Nawet nie wiem, jak się
chodzi, dzięki Twojej ruchomej podłodze.
Wynal.: Miało być lepiej. Lubię ulepszać i lubiłem naszą mechaniczną planetę. Ale coś jest
nie tak.
Pomoc.: O tak. Chudniemy i robimy się coraz bardziej nieszczęśliwi. (po chwili)
Wiem! Butelka!
Wynal.: Jaka butelka? Tobie tylko picie i jedzenie w głowie.
Pomoc.: A Ty zapomniałeś o prostych rozwiązaniach. Wyślemy w przestrzeń kosmiczną
list w butelce. Może ktoś odbierze nasze wołanie o pomoc i przyleci na ratunek.
Wynal.: Może. Choć wątpię.
Pomoc.: Nie marudź, tylko pisz, mądralo.
Wynal.: (pisząc, czyta na głos):
Jesteśmy tu sami – ja, Wynalazca, i mój Pomocnik. I oczywiście maszyny.
Wszystko tu jest zmechanizowane:
Mechaniczne stoły pełne mechanicznych potraw.
Mechaniczne łóżka, a w nich mechaniczne sny.
Mechaniczne ptaki w koronach mechanicznych drzew.
Mechaniczne motyle nad mechaniczną trawą.
A my jesteśmy coraz bardziej nieszczęśliwi. Czegoś nam brakuje. Pomocy!
(Rzucają butelkę i spoglądają przez lunetę)
Pomoc.: Patrz, ktoś leci.
Wynal.: Jak to? (Nie wierzy, przeciera lunetę rękawem. Na scenę wchodzą trzej Kosmici: Chrupka
Bułeczka, Krągłe Jajeczko i Kawa z mleczkiem)

♫ piosenka „Trzej kosmici”

Kosm. I: Witamy Was. Znaleźliśmy list.
Kosm. II: Chcemy Wam pomóc.
Kosm. III: Mamy świetny pomysł.
Wynal. I Pomoc. (ściskają się z radością): To wspaniale! Słuchamy.
Kosm. I: Dobrze, bo to polega na słuchaniu. Usiądźcie, zamknijcie oczy i słuchajcie.
♪(słychać fragment nagrania z dźwiękami natury)
Pomoc.: To cudowne! Piękne, fantastyczne. Co to jest? Wynalazco, Ty płaczesz.
Wynal.: Nie, to tylko alergia na zardzewiałe śrubki.
Kosm. II: Nagraliśmy dla Was dźwięki natury. Pochodzą z Ziemi.
Kosm. III: I mamy tego jeszcze więcej!
Wynal.: Czemu nam o tym mówicie?
Kosm. I: Bo albo tego nigdy nie znaliście, albo już zapomnieliście. Usłyszeliście prawdziwą
naturę, której częścią jesteście. Dzięki niej stajecie się szczęśliwi.
Kosm. II.: Koniec tego gadania. Pakujcie walizy i ruszamy. Zobaczycie wszystko na własne
oczy.
Kosm. III: A poza tym zapraszamy Was na pyszne Śniadanko w gronie przyjaciół.
(kosmici kłaniają się i przedstawiają)
Na: Chrupką Bułeczkę, Krągłe Jajeczko i Kawę z Mleczkiem.
Kosmici: No to ruszamy. W drogę! (Udają, że lecą)
Wynal.: Stop! Zostawiłem walizę. Wracamy!
Pomoc.: Eee, nie warto! Zapomnij o żelastwie, przed nami szczęście.

♫ piosenka „Ziemia – zielona wyspa”

(wychodzą za kurtynę, wracają na swoje miejsca)

• scena Planeta Robotów ( dwaj kosmonauci, dwa roboty)
(Kosmonauci wychodzą na scenę i rozglądają się. Jeden niesie walizę – tą samą co w poprzedniej scenie)
Kosmonauta I: Co to za planeta?
Kosmonauta II: Przecież ty pilotowałeś! Nie wiesz?
Kosmonauta I: Mapa gwiezdna mi się przekręciła.
Kosmonauta II: No to pięknie! Mam nadzieje, że tubylcy nie wezmą nas za smakołyki
w błyszczących papierkach.
Kosmonauta I: Nawet tak nie żartuj!
Kosmonauta II: Lepiej zostawmy jakiś prezent z pozdrowieniami i wracajmy do statku.
Kosmonauta I: Ale co zostawimy? Mamy przy sobie tylko tę znalezioną walizę z kupą
żelastwa.
Kosmonauta II: Może tu się komuś przyda.
Kosmonauta I: Dobrze. Postawię ją tutaj i lecimy.
Kosmonauta II: Tylko tym razem ja prowadzę!
(Kosmonauci wychodzą, rozglądając się bojaźliwie. Po chwili wchodzą roboty, oglądając się i otrzepując)
Robot I: Musiały mi się obwody przegrzać, żeby Ciebie posłuchać! Przecież każdy wie,
że Soluś jest samotnikiem. A to jego bydle mało mnie nie zmiażdżyło!
Robot II: Przecież to jeden z nas. Chciałem go odwiedzić, porozmawiać. Ciągle jest sam…
Robot I: Widocznie on tak lubi. A my dostaliśmy bolesną nauczkę, że trzeba to uszanować.
Zobacz, jak ja wyglądam!
Robot II: Nie jest tak źle. Tydzień w klinice wuja i będziesz jak nowy.
Robot I: Dziękuję Ci bardzo!… (odchodzi na bok i zauważa walizkę) A to co?
Robot II: Prezent! Fajnie, otwieramy.
Robot I: Stój! A skąd wiesz, że dla nas.
Robot II: A na czyjej działce stoi?
Robot I: No dobrze. Zobaczmy.
Robot II: Ojejciu! Chyba od Cyberwróżki. Bo kto inny by wiedział, że potrzebujesz części.
Robot I: Pokaż… Jakie piękne!
Robot II: Szybko! Biegnijmy do wuja.
Robot I: Hurra! Będę miał nowe części! (odwraca się do widowni i patrzy gdzieś w górę)
Dziękuję, Cyberwróżko!

♪taniec Robotów (układ do elektronicznej muzyki)

• scena Planeta Muzyczna (dwaj kosmonauci – I i II, trzy Instrumenty, Zielona Półnuta)
Kosmonauta II: Uff, co za ulga! Nareszcie cisza. Od tego szumu przekaźników i migotania
kontrolek głowa mi spuchła.
Kosmonauta I: Fajnie byłoby posłuchać dla odmiany czegoś innego.
Kosmonauta II: Twojego głosu też mam dość.
Kosmonauta I: Jeszcze za nim zatęsknisz. (Odwraca się i wychodzi)
(Słychać hałas, stukot instrumentów)
Kosmonauta I: Już tęsknię! (Wybiega za kolegą)
(Wchodzą na scenę Instrumenty, w trakcie pojawia się Zielona Półnutka)
Instr. I: Co się stało? Skąd ten hałas, ten brak harmonii?
Instr. II: Klucze się obraziły. Wiolinowy poleciał na wczasy na Księżyc, a basowy
zapisał się na kurs nurkowania w przestrzeni kosmicznej.
Instr. III: Powiedziały, że mają dość pięciolinii i stania na niej w jednym miejscu.
Instr. I: A nuty?
Instr. II: Też uciekły. Stąd ten hałas, ten fałsz.
Instr. I: Jak to uciekły? A co z nami? Co będziemy grać? Bez nut nie damy rady!
Instr. III: O, jest nuta. Jedna tu leci. Hej, stój! Musimy pogadać. Mamy dla ciebie prezent.
Z. Półnuta: No dobrze, słucham (zatrzymuje się, a instrumenty śpiewają dla niej piosenkę)

♫piosenka „Ty jesteś zielona półnutka”

Instr. II: Podobało ci się? To dzięki tobie i twoim siostrom możemy śpiewać i grać.
Bez tego planeta przestanie istnieć.
Instr. I: Wróćcie do nas na Pięciolinię!
Z. Półnuta: No nie wiem. Może się jakoś dogadamy
Instr. III: Masz wątpliwości?! A co z waszym przyrzeczeniem Pięcioliniaków? Na pewno
pamiętasz…
Z. Półnuta: Oczywiście. Każda z nas je składa gdy wstępuje na Pięciolinię
(półnuta podnosi dwa palce w górę i recytuje przyrzeczenie)
„Dla relaksu i szczęścia, dla radości i marzeń,
z naszej planety dla was moc muzycznych wrażeń.
My półnuty i klucze, pięciolinie i basy,
śpiewająca rodzina w harmonii po wsze czasy.”
Instr. I,II,III: I co!
Z. Półnuta: Sami przyznacie, że każdemu potrzebne są wakacje.
Intsr. III: Ale nie wam! Zobacz co się z nami dzieje?! (dzieci uderzają w instrumenty robiąc okropny hałas)
Z. Półnuta: No to wymyślajcie, grajcie z pamięci. Ja potrafię.
(Półnutka śpiewa piosenkę i gra na dzwonkach)
♫ piosenka „Czary- mary” (Półnuta: śpiew solo, czary mary – Instrumenty.
Następnie Instrumenty zasypiają)

Z. Półnuta: O, zasnęli. To dobrze, niech odpoczną i przestaną hałasować. Ja w tym czasie
poszukam innych mieszkańców Pięciolinii. Spróbuję namówić ich na powrót. Pa, pa!

• planeta Małego Księcia (Mały Książę, Róża)
Na scenę wchodzi Książę i śpiewa piosenkę:
♫ piosenka „Moja planeta” ( „Moja planeta jest bardzo maleńka, na mojej planecie wulkany są dwa…”)

Wchodzi na scenę Róża i podchodzi do Księcia.
Róża: Witaj, Mały Książe.
M. Książę: Dzień dobry, Różo. Cieszę się, że Cię widzę.
Róża: Miło mi. Słyszałam, że śpiewałeś coś o śnie?
M. Książę: Tak, to była moja piosenka.
Róża: A wiesz, co mi się śniło?
M. Książę: Powiedz, proszę.
Różą: Śniło mi się niezwykłe miejsce, z mnóstwem zieleni, pięknych dźwięków,
przyjemnych zapachów…
M. Książę (z rozmarzeniem): Chciałbym to zobaczyć…
Róża: Och, zapomniałam. Znalazłam to dzisiaj rano.
M. Książę: List? Ciekawe od kogo. Otwiera list, czyta głośno:
Witajcie, Przyjaciele!
Przelatywaliśmy obok Waszej planety, ale nie mogliśmy wylądować, bo jest za mała.
Ponieważ bardzo chcemy poznać mieszkańców tak maleńkiej planety, serdecznie
zapraszamy na naszą, znacznie większą. Mamy nadzieję, że Ziemia Wam się spodoba.
Oczekujemy spotkania z niecierpliwością – Agata i Maciek z przyjaciółmi.
Różo, słyszałaś? Być może Twój sen też się spełni. Masz ochotę wyruszyć w podróż?
Róża: Oczywiście, z wielką radością.
M. Książę: Chodźmy się przygotować.
Róża: …i sen mój się spełni, ja wiem (koniec tekstu piosenki Małego Księcia)

• planeta Kolorów (2 x kolor niebieski, 2 x kolor czerwony, kolor żółty)
Niebieski I: Śniło ci się!
Czerwony I: Nieprawda, właśnie że nie spałem. Prawda, kolego?
Czerwony II: To prawda. Sam ich widziałem.
Niebieski II: No to przywidziało się Wam. Za dużo zjedliście na kolację.
Czerw. I: I kto to mówi?! Masz brzuch wielkości Jowisza! Gdybym nie trzymał swojego
talerza, zjadłbyś i moją porcję.
Nieb. I: Nieważne. I tak Ci nie wierzę. Kto chciałby przybyć na naszą planetę?
Nieb. II: Przecież nie ma nikogo oprócz nas. Masz w głowie gwiezdny pył.
Czerw. II: Dobra już dobra. To były takie dziwne istoty. Niby miały dwie ręce, nogi i głowę,
ale wszystko jakieś inne, powleczone błyszczącą skórą.
Czerw. I: Nie to co my. Kolorów mamy w bród.
Nieb. II: A życie nasze cud!
Nieb. I: Królewski wdzięk.
Czerw. II: Książęcy szyk i blask.
Nieb. I: Chociaż w tym jednym się zgadzamy.

♫piosenka „Chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko…”

Czerw. I i II: Najpiękniejsi jesteśmy my – Czerwoni.
Nieb. I i II: Cooo?! A właśnie że niebiescy!
Czerw. I i II: Czerwoni!
Nieb. I i II: Niebiescy!
Czerw. I: Czerwony jak… serce.
Nieb. I: Niebieski jak niebo.
Czerw.II: Czerwony jak miłość.
Nieb. II: Niebieski jak nadzieja.
Czerw. I (śmieje się): Chyba zielony jak nadzieja.
Nieb. II: Może i tak. No to niebieski jak ciała niebieskie.
Żółty: Stop! Koniec tych kłótni. Nie mogę Was słuchać. Widzę, że pełny talerz i samou-
wielbienie są dla Was najważniejsze. A znacie takie słowo: skromność?
Nieb. II: Te żółty, nie bądź taki rozjemca, bo zaraz zzieleniejesz.
Nieb. I: A może to Ty jesteś najładniejszy?
Żółty: (z tajemniczą miną, zalotnie): Może…
Czerw. I: Ale jesteś tajemniczy.
Żółty: Na pewno jestem najważniejszy.
Nieb. i Czerw.(oburzeni): Co?! Jak to?
Żółty: No dobrze. Tak samo ważny jak Wy.
Nieb. i Czerw.: Jak my?
Żółty: Tak. To dzięki nam, Wy kosmiczne baranki, nasza planeta mieni się kolorami tęczy.
Czerw. II: Jak to?
Żółty: Co to, do przedszkola nie chodziliście? Nie wiecie, że jesteśmy kolorami
podstawowymi?
Nieb. I: To znaczy, że gdy się zmieszamy, powstaną z nas inne barwy?
Czerw. I: Aha, coś mi świta.
Nieb. II: Chyba zgrzyta. Głowa Ci paruje!
Żółty: Dość już tych kłótni. Niech nastanie zgoda,
bo wszystkie kolory to świata uroda.
Weźmy się za ręce, zróbmy wielkie koło,
zatańczmy razem, będzie nam wesoło.

• taniec Kolorów

• zakończenie (na scenę wchodzą: Maciek i Agatka)
Maciek: Agatko, czy Tobie śniło się to samo, co mnie.
Agatka: To znaczy co?
Maciek: Niesamowita podróż kosmiczna.
Agatka: I tak i nie.
Maciek: Jak to?
Agatka: To samo – tak, śniło się – nie. Myślę, że tę podróż odbyliśmy naprawdę.
Popatrz na nasze ubrania. Poza tym wkrótce możemy się o tym przekonać.
Maciek: Masz na myśli zaproszenia?
Agatka: Dokładnie!
Maciek: Słyszysz? Ktoś puka.
Maciek i Agatka podchodzą do kotary i lekko ją rozchylają.
Maciek i Agatka: Zapraszamy!
Wchodzą kosmonauci.
Kosmonauta II: Zobaczcie, kogo Wam przyprowadziliśmy.
Wchodzą wszystkie pozostałe dzieci. Witają się i ustawiają do piosenki.

♫ piosenka „Świat za sto lat”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here