Każda kobieta, która planuje zostać mamą zadaje sobie te same pytanie. Jak wygląda poród? Ile trwa? Na co się przygotować? Nie ma dwóch takich samych porodów naturalnych, choć odbywają się one zazwyczaj według określonego schematu przygotowanego przez naturę. Chcesz go poznać? Koniecznie przeczytaj nasz artykuł.
Poród można porównać do podróży, która składa się z trzech etapów. Wspólna wędrówka maluszka i jego mamy rozpoczyna się pierwszym sygnałem płodu. Kobieta zaczyna odczuwać pojedyncze, delikatne skurcze macicy. Specjaliści nazywają ten etap- fazą utajoną. Czasami, jeśli nie doszło do tego wcześniej, wypada czop śluzowy. Przyszła mama zazwyczaj nie czuje skurczy lub wiąże je z ruchami dziecka w brzuchu. Staje się jednak rozdrażniona, podekscytowana lub przestraszona. Wszystko dlatego, że podnosi się w jej organizmie poziom adrenaliny. Czasami kobieta odczuwa także nagły przypływ energii i aby ją rozładować sprząta w domu lub przygotowuje dla dziecka wyprawkę. Ważne by nie przesadzić z porządkami i zbyt mocno nie obciążyć swojego organizmu. Zazwyczaj kobiety nie łączą powyższych objawów z porodem. Jednak już od 31 tygodnia ciąży warto mieć spakowaną torbę z wyprawką dla malucha i potrzebnymi dla przyszłej mamy rzeczami. Do lekarza należy zgłosić się, jeśli przyszła mama czuje się źle, lub gdy odeszły wody płodowe.
Gdy rozwarcie ma już prawie cztery centymetry kobieta koniecznie musi pojechać do szpitala. Faza zasadnicza zaczyna się, gdy pojawiają się coraz częstsze skurcze. Najpierw trwają około 30 sekund i pojawiają się, co 15- 20 minut by zwiększyć się do trwających około minutę i pojawiających się, co 3-4 minuty. Wszystko po to by szyjka macicy rozwarła się na około 10 centymetrów. Skurcze składają się z dwóch faz, w pierwszej ból narasta w drugiej się cofa. Na początku przypominają one bóle miesiączkowe, z czasem jednak stają się coraz silniejsze i obejmują nie tylko brzuch i podbrzusze, ale również okolice krzyżowe i nogi. Kobieta w tej fazie bardzo mocno się poci, czasami ma dreszcze i nudności. Rodzące bardzo różnie reagują. Jedne są bardzo zmęczone i przerażone, inne zniecierpliwione i złe. Podczas tej fazy bardzo ważne jest zmniejszenie bólu i znalezienie optymalnej pozycji do porodu. Kobiety zazwyczaj spacerują, podskakują na specjalnej piłce, kołyszą biodrami, biorą kąpiel lub prysznic. Pomocny może się okazać partner, który będzie wspierał, pomagał i przypominał o odpowiednim oddechu czy nawadnianiu organizmu. Jeśli kobieta stwierdzi, że nie jest w stanie znieść bólu może poprosić o znieczulenie. Podczas całej fazy zasadniczej przyszła mama jest pod opieką położnej. Powinna ona doradzić najbardziej optymalną pozycję przy porodzie, sposób złagodzenia bólu czy oddychania.
Kolejna faza jest najbardziej bolesna. Szyjka macicy rozwiera się na około8-10 centymetrów a skurcze są bardzo silne i długie. Rodząca zaczyna także przeć. Jednak, jeśli szyjka nie jest w pełni rozwarta położna powinna ją przed tym powstrzymywać do momentu pełnego rozwarcia. Faza przejścia jest najtrudniejsza, ale także najkrótsza. Po niej następuje okres parcia, który nie powinien trwać dłużej niż dwie godziny. Podczas niej główka dziecka obniża się, co sygnalizuje, że maluch chce już jak najszybciej wydostać się z brzuszka. Pojawiają się skurcze parte, które są nieco słabsze od tych wcześniejszych. Większość specjalistów odradza poród na plecach, który może prowadzić do urazów krocza. Polecają oni natomiast klęk, półsiad czy leżenie na boku a nawet pozycję stojącą. Czasami położna nie jest przygotowana na przyjęcie porodu w takiej pozycji, dlatego warto to z nią wcześniej omówić. Udana współpraca między rodząca a położną to gwarancja szybkiego porodu. Czasami przy porodzie naturalnym konieczne jest nacięcie krocza. W polskich szpitalach kobieta zazwyczaj prze na komendę położnej- nazywa się to parciem kierowanym, czasami jednak kobieta sama wie, w kiedy jest najlepszy moment żeby przeć. Ta faza porodu kończy się przywitaniem na świecie nowego maleńkiego człowieka, którego kobieta nosiła pod sercem dziewięć miesięcy.
W ostatnim etapie porodu rodzi się łożysko i wydalane są błony płodowe. Trwa to od kilku do kilkunastu minut. Zazwyczaj odbywa się to samoczynnie bez udziału rodzącej i nie jest bolesne. Lekarz ocenia czy łożysko wyszło całe, jeśli nie przeprowadza się zabieg wyłyżeczkowania macicy- oczywiście ze znieczuleniem. Jeśli krocze pękło lub zostało nacięte lekarz zszywa je na znieczuleniu miejscowym. Maluszek zaraz po narodzinach trafia w objęcia mamy a gdy pępowina przestaje tętnić zostaje przecięta przez położną lub obecnego przy porodzie tatę.
Po porodzie świeżo upieczona mama przez dwie godziny przebywa z dzieckiem na sali poporodowej. Może im towarzyszyć ojciec maleństwa. Okres ten jest niezwykle ważny do zawiązania się więzi między noworodkiem a jego rodzicami. Pierwsze spotkanie z małym człowiekiem jest pełne euforii i radości. Kobieta zapomina o bólu i trudach porodu, których miejsce zajmuje duma, szczęście i uczucie ulgi. Kontakt fizyczny z dzieckiem jest niezwykle ważny. Jeśli czujesz się na siłach przystaw dziecko do piersi. W tym czasie położna i lekarz będą obserwować stan świeżo upieczonej mamy i malucha. Położna powinna sprawdzić czy macica obkurcza się prawidłowo a krwawienie nie jest zbyt obfite.