Oficjalnie w naszym kraju nie istnieje coś takiego, jak cesarka na życzenie. Zabieg ten wykonywany jest tylko w wypadku wyraźnych wskazań medycznych związanych ze zdrowiem matki lub dziecka. W praktyce jednak wygląda to zupełnie inaczej. Zdrowe, silne kobiety decydują się na cesarskie cięcie w prywatnych klinikach (koszt kilku tysięcy złotych) lub wymuszają tą decyzję na lekarzach. Wielu przyszłym matkom wydaje się, że poród naturalny jest zbyt ciężki, zarówno dla nich, jak i dla noworodka, a cesarka jest najlepszą odpowiedzią na ich obawy i wątpliwości.
Cesarskie ciecie jest zabiegiem chirurgicznym wykonywanym w znieczuleniu zewnątrzoponowym (kobieta pozostaje przytomna) lub w znieczuleniu całkowitym, czyli narkozie. Podczas cesarki lekarz przecina skórę, powłoki brzuszne i macicę, przekłuwa pęcherz płodowy i wyjmuje dziecko. Nacięcie wykonuje się poziomo, na granicy trzonu i szyjki macicy, na tak zwanej linii bikini. Po wyjęciu noworodka, usuwane jest łożysko i kolejno zszywane są macica, otrzewna, mięśnie, powięź, tkanka podskórna i skóra. Cały zabieg trwa zwykle około 40 minut, a kobieta pozostaje w szpitalu od 5 do 7 dni. Po tygodniu zdejmowane są zewnętrzne szwy, a proces rekonwalescencji przebiega podobnie, jak w wypadku każdej innej operacji jamy brzusznej.
Najczęściej cesarskie ciecie jest koniecznością, a kobieta nie ma wpływu na tą decyzję. Jeśli
jednak rozważasz to na przyszłość, musisz poznać wszystkie plusy i minusy takiego rozwiązania.Plusy
Pochwa i krocze nie zostaną w żaden sposób naruszone, dlatego nie stracisz atrakcyjności seksualnej i szybciej będziesz mogła rozpocząć współżycie. Cesarskie ciecie pozwala także uniknąć niekontrolowanego rozerwania krocza oraz infekcji po jego nacięciu. Wykonując cesarkę pomija się ryzyko zakażenia dziecka florą bakteryjną pochwy.
Cesarskie cięcie nie wymaga od kobiety żadnego wysiłku i zaangażowania, dlatego nie wywołuje zmęczenia i skrajnych stanów emocjonalnych. Wiele kobiet, zwłaszcza podczas pierwszej ciąży z góry zakłada, że nie da rady wydać dziecka na świat i nie zniesie fizycznego cierpienia. Dowiedziono, że kobieta, która panicznie boi się porodu lub źle znosi ból, nie będzie współpracować, co wpłynie na wydłużenie akcji porodowej, a to w ostateczności i tak prowadzi do cesarskiego ciecia.
Poród przez cesarskie ciecie trwa znacznie krócej, niż ten siłami natury i można dokładnie zaplanować jego datę. Trzeba jednak pamiętać, że sumując przygotowania do operacji i rekonwalescencję, okres okołoporodowy wydłuża się.
Decydując się na cesarskie cięcie unikasz ryzyka powikłań związanych z porodem naturalnym, na przykład utknięcia dziecka w drogach rodnych lub niebezpiecznego wydłużenia akcji porodowej, które prowadzi do niedotlenienia dziecka. Noworodki, które przyszły na świat dzięki cesarskiemu cięciu odnoszą znacznie mniej urazów okołoporodowych, na przykład złamania kości, krwiaki, a ich główka nie jest spłaszczona na skutek przeciskania się przez kanał rodny.
Minusy
Cesarskie ciecie, jak każda operacja, niesie ze sobą ryzyko powikłań. Naruszenie powłok brzusznych może wywołać krwotok, doprowadzić do uszkodzenia pęcherza moczowego i jelit, a także do zakażenia. Cięcie macicy może doprowadzić do zrostów, które utrudniają ewentualne przyszłe operacje i uniemożliwiają laparoskopię. Przy kolejnych ciążach pojawia się ryzyko pęknięci macicy lub wrośnięcia łożyska.
Poród naturalny powoduje wyrzucenie hormonów odpowiedzialnych za laktację. W przypadku cesarskiego cięcia kobiety często nawet przez kilka tygodni maja problem z karmieniem, ponieważ mleko albo nie pojawia się w ogóle, albo jest go za mało dla dziecka. Po prostu organizm matki, jeśli nie dochodzi do skurczów i innych objawów typowych dla porodu naturalnego, nie zauważa, że dziecko już przyszło na świat.
Cesarskie ciecie ma także wpływ na dziecko. Nagłe wyrwanie go z bezpiecznego łona matki jest dla niego szokiem. Naturalny poród odbywa się w momencie, kiedy płód jest na to gotowy, a przy chirurgicznej interwencji istnieje ryzyko, że zabieg zostanie przeprowadzony za wcześnie. Poza tym, kilka godzin skurczów i akcji porodowej pozwalają dziecku przygotować się na drastyczną zmianę warunków. Podczas gdy główka noworodka już się urodzi, jego klatka piersiowa jest uciskana, co powoduje wypchnięcie wód płodowych z płuc. Przy cesarskim cięciu muszą one zostać odessane mechanicznie.
Rekonwalescencja po cesarce trwa znacznie dłużej i może być bardziej bolesna. Jak po każdej operacji, trzeba szczególnie dbać o ranę, ponieważ istnieje ryzyko zakażenia. Nawet specjalne kremy rozjaśniające blizny nie są w stanie całkowicie zniwelować śladu po cięciu. Rodząca, mimo, że podczas zabiegu jest świadoma, nie może od razu wziąć dziecka w ramiona, tak, jak to się dzieje przy porodzie naturalnym. Psycholodzy zwracają uwagę na to, że kobietom poddanym cesarskiemu cieciu czasem trudno jest nawiązać więź z nowonarodzonym dzieckiem i ma to negatywny wpływ na ich późniejsze relacje.