Wiele matek lubi czuć bliskość i ciepło swojego dziecka, dlatego pozwala mu spać w swoim łóżku. Nadchodzi jednak taki moment, kiedy maluch powinien przenieść się do własnego pokoju, gdzie będzie sam zasypiał i spędzał całą noc. Nauka samodzielności jest jednak bardzo trudnym wyzwaniem, zarówno dla rodzica, jak i dla dziecka, bo cóż może zastąpić poczucie bezpieczeństwa i więzi. Co zrobić, by przeprowadzka malca do własnego łóżka przebiegła bezstresowo i w miarę sprawnie?
Po pierwsze musicie zdać sobie sprawę, że Wasza sypialnia, to miejsce intymności i prywatności. T Mimo uczuć, którymi darzycie swojego potomka, potrzebujecie czasu tylko dla siebie, czasu, który umacnia Wasz związek. Tylko szczęśliwi, wypoczęci rodzice mogą stworzyć dziecku odpowiednie warunki do rozwoju. Wiele małżeństw ma wyrzuty sumienia, że odmawiają dziecku spania we własnym łóżku, ale pamiętajcie, że robicie to dla jego dobra. Im wcześniej podejmiecie tą decyzję, tym lepiej dla wszystkich. Wspólne noce są uzasadnione w pierwszych miesiącach życia, bo ułatwiają częste karmienie i budują więź, ale po tym okresie nie ma już żadnego obiektywnego powodu, by dziecko nie zaczęło się usamodzielniać.
Tak naprawdę nie oznacza to zrezygnowania z czytania bajek, wieczornego przytulania, czy porannych zabaw w pieleszach. Chodzi jedynie o nabycie przez dziecko świadomości, że od teraz rodzice nie będą przez całą noc na wyciągnięcie ręki. Zasypianie we własnym łóżku budzi w najmłodszych lęk, który trzeba wyeliminować. Jest on wywołany przede wszystkim strachem przed samotnością, odizolowaniem, a nawet odrzuceniem. Dwulatek buduje więź przede wszystkim poprzez fizyczną obecność, a pozostawienie go samego w łóżku może odebrać jak utratę miłości rodziców. Zadaniem opiekunów jest, więc przekonanie dziecka, że usamodzielnienie nie zmieni uczuć, jakimi się wzajemnie darzą. Inną kwestią są zupełnie irracjonalne lęki przed tym, co może czaić się w ciemności. Jeśli wyobraźnia dziecka wymyka się spod kontroli, warto zasięgnąć opinii psychologa, który pomoże Wam uporać się z zaburzeniami.
Nauka samodzielnego zasypiania powinna dzielić się na dwa etapy. Pierwszy z nich to przygotowania i oczekiwanie na pierwszą noc we własnym łóżku. Uprzedź malucha o tym, że planujesz zmianę, a konkretną datę zaznacz na kolorowo w kalendarzu. Termin możesz wyznaczyć na kilka dni, a nawet kilka tygodni w przód. Codziennie rozmawiaj z nim o tym, tłumacz, że jest już wystarczająco duży na własne łóżko. Jeśli przedstawisz to, jako nagrodę, łatwiej będzie mu pogodzić się zmyślą o nocnej rozłące. Razem wybierzcie łóżko i pościel, pomyślcie nad dekoracjami, by czuł się w nim bezpiecznie i znajomo.
Gdy nadejdzie ten wielki dzień, przygotuj malucha do snu, ustalając jednocześnie wieczorne rytuały, które będziecie codziennie powtarzać. Ustalcie określone czynności i ich stałą kolejność, by dziecko spodziewało się, że po myciu następuje czytanie bajek i przytulanie, a potem już tylko ostatni całus i pora spać. Tuż przed snem dziecko powinno się wyciszyć i uspokoić. Na początku lepiej nie zostawiajcie swojej pociechy samej w pokoju. Możecie usiąść w zasięgu wzroku dziecka, ale pod żadnym pozorem nie dajcie się wciągnąć w rozmowę, ani nabrać na jego sprytne sztuczki. Po pewnym czasie Wasza pociecha zrozumie, że żadne wykręty nie przyniosą rezultatu i zaakceptuje samodzielność. By zredukować stres, zostawcie zapaloną lampkę i uchylone drzwi oraz pozwólcie maluchowi zabrać do łóżka ulubionego pluszaka.
Jeśli dziecko silnie wzbrania się przed samodzielnym zasypianiem lub w środku nocy wraca do Waszego łóżka, nie możecie się poddawać, bo tylko konsekwencja i jasne zasady pozwalają osiągnąć zamierzony cel.