Brak apetytu u maluszka niejednemu rodzicowi spędza sen z powiek. Poniżej podajemy kilka ciekawych sztuczek i sposobów na to jak namówić dziecko do jedzenia. Wyjaśniamy także, kiedy wizyta u lekarza jest konieczna.
Rodzice bardzo często skarżą się, że ich pociechy nie jedzą tyle ile powinny. Podstawą diety maluchów coraz częściej stają się słodycze i chipsy a na widok warzyw i owoców dzieci zaczynają mieć histerię. Co zrobić by niejadek przekonał się do zdrowej żywności a obiady nie przeradzały się w wojnę o każdą zjedzoną łyżeczkę?
Jak zaznaczają psycholodzy dziecięcy oraz dietetycy najważniejsza są konsekwentne działania rodzica. Po pierwsze nie wolno dziecku pozwolić na podjadanie między posiłkami. Może powodem tego, że maluch nie chce zjeść całego obiadu jest to, że pół godziny wcześniej zjadł kaloryczne chipsy lub czekoladę. Ważne także by zdawać sobie sprawę z tego, że dziecko nie zje tyle samo, co dorosły, a szklanka przecieru owocowego może być tak samo sycąca jak danie obiadowe. Zrezygnuj ze słodkich i słonych rzeczy w menu małego niejadka. Zamiast coli czy słodkich soków proponuj swojemu dziecku niskozmineralizowaną wodę, która gasi pragnienie najskuteczniej.
Zwróć uwagę także porcje, jakie nakładasz swojemu dziecku na talerz. Aby dziecko nie marudziło można posłużyć się sztuczką i nakładać porcje na dużym talerzu, które będą się wydawać mniejsze a niejadek będzie miał dużą satysfakcję, że zjadł wszystko. Nie zmuszaj pociechy do jedzenia na siłę. W ten sposób maluszek tylko jeszcze bardziej zniechęci się do jedzenia. Poznanie uczucia głodu i sytości pozwoli dziecku pomyślnie przejść do etapu, kiedy będzie musiało jeść samodzielnie. Wmuszanie jedzenia może zacząć kojarzyć się dziecku z karą bądź też prowadzić do problemów z otyłością i nadwagą.
Dziecko na pewno chętniej zje danie, które mogło przygotować samo. Jeśli to tylko możliwe, zachęcaj malucha do pomocy w kuchni lub na zakupach. Opowiadaj mu o produktach, które kupujecie, urozmaicaj smaki i potrawy. Ciekawie przygotowana kanapka, na której uśmiecha się rzodkiewkowa buzia lub ziemniaczane kulki w różnych kolorach na pewno spodobają się twojej pociesze. Warto także dawać dziecku wybór. Można na przykład zapytać czy na śniadanie woli kanapkę z ogórkiem czy pomidorem. Pytanie typu, na co masz ochotę może być zbyt ogólne. Dziecko może odpowiedzieć wtedy, że nic nie zje lub, że na śniadanie chce lody.
Wspólny obiad powinien kojarzyć się dziecku z czymś przyjemnym i stałym. Nawet, jeśli dziecko ma problemy z samodzielnym jedzeniem pozwól mu się uczyć posługiwać sztućcami. Nie krzycz, gdy dziecko przez przypadek się ubrudzi lub coś rozleje. Taki wypadek może zdarzyć się każdemu. Jeśli będziesz krzyczeć i grozić dziecku, posiłki będą mu się kojarzyły z nieprzyjemnymi obowiązkiem. Śniadanie, obiad i kolacja powinny być o mniej więcej stałych godzinach. Organizm dziecka przyzwyczaja się do ustalonego rytmu a posiłki regulują jego cykl dnia. Nie wolno pozwolić dziecku by jadło przed komputerem lub w trakcie oglądania telewizji, bo może to rozpraszać malucha i odwracać jego uwagę od posiłków.
Warto wiedzieć także o tym, że dziecko, gdy jest zbyt głodne lub śpiące i zmęczone także grymasi i nie ma apetytu. Dlatego należy dbać o higienę snu dziecka i pilnować by spało odpowiednią liczbę godzin. Jeśli dziecko jest alergikiem całe życie rodziny jest skupione na maluchu a do kuchni wkrada się mnóstwo zakazów i nakazów, co nie sprzyja i nie zachęca do jedzenia. Odpowiednie produkty powinny być dyskretnie skreślane z domowego menu, by dziecko nie zaczęło kojarzyć jedzenia z czymś nieprzyjemnym. Zamiast tego warto chwalić maluszka, który zaczyna jeść nowe produkty z apetytem. Najważniejszy jest przykład ze strony dorosłych. Jeśli dziecko widzi, że wspólne posiłki są dla nas czasem miłego spędzenia czasu, dla niego również obiad w gronie rodziny zacznie mieć niezwykły charakter.
Grymaszenie niejadka powinno wzbudzić niepokój u rodziców wtedy, gdy maluszek jest bierny, nie przybiera na wadze, lub co gorszą traci ją i gdy odmawia przyjmowania jakichkolwiek posiłków, co może zagrażać jego życiu. W takiej sytuacji wizyta u specjalisty jest konieczna. Sygnałami, które powinny wzbudzić u rodzica niepokój są także bóle brzucha, wzdęcia, nudności czy problemy z wypróżnianiem się. Mogą one alarmować o różnorodnych infekcjach, które powodują zaburzenia łaknienia. Ich wyleczenie zazwyczaj sprawia, że maluszek znów zaczyna jeść normalnie i bez grymaszenia.
Też denerwuje się kiedy mój syn nie chce jeść, przez pewien czas „odpuszczałam” mu jak nie chce to nie będę mu wpychać tak mówiłam ale kiedy na wizycie kontrolnej przybrał na wadze tylko 20 dag (miał wtedy 8 miesięcy) zaczęłam mu częściej dawać jeść w mniejszych porcjach. Później okazało się że przyczyną były ząbki, nawet pojawiła się gorączka powyżej 38 st, obniżałam ją milifenem – ibuprofenem w syropku, ma działanie również przeciwzapalne. Kiedy ząbki wyszły apetyt wrócił.